Weterynarz Wesoła, Stara Miłosna, Warszawa, Przychodnia Weterynaryjna

Nikt tak nie docenia geniuszu zawartego w twoich słowach jak twój piesChristopher Morley
Można żyć bez psa, ale nie warto Heinz Ruchmann
Kto posiada kota, nie musi się obawiać samotnościDaniel Defoe
Psy nie są całym naszym życiem, ale czynią je pełnymRoger Caras
Ten kraj szczęśliwy... gdzie po psie płaczą szczerze i dłużejAdam Mickiewicz
kot akuku2
A+ A A-
22 Lis

Cukrzyca u kotów

Napisane przez Opublikowano w Porady
Cukrzyca u kotów spotykana jest nieco częściej, niż u psów. Koty chorują najczęściej na cukrzycę określaną u ludzi jako typ II. Objawy  pojawiają się dopiero u starszych zwierząt. W części przypadków ich wystąpienie jest związane z uszkodzeniem trzustki w wyniku amyloidozy. W innych przyczyna rozwoju choroby pozostaje nieznana.
U kotów brak jest predylekcji rasowych do wystąpienia cukrzycy. Występuje za to wyraźna predyspozycja płciowa. Na cukrzycę najczęściej zapadają kastrowane kocury. Podejrzewa się, że jest to związane z niewłaściwą dietą i otyłością. Otyłość jest istotnym czynnikiem wpływającym na rozwój insulinooporności. Koty otyłe są czterokrotnie bardziej od szczupłych narażone na wystąpienie cukrzycy.
 
Objawy – czyli, co zwykle niepokoi właściciela?
Objawy cukrzycy u kotów są trudniejsze do zauważenia. Podstawowy objaw, czyli zwiększone pragnienie i zwiększona ilość oddawanego moczu mogą być łatwo przeoczone, zwłaszcza u kotów wychodzących na dwór. U kotów domowych, właściciel może zauważyć, że kuweta wymaga częstszego sprzątania.
Podobnie jak w przypadku psów, koty z cukrzycą często chudną mimo dobrego apetytu. Ponieważ cukrzyca dotyka częściej koty bardzo otyłe, wielu właścicieli nie traktuje tego sygnału jako objaw choroby  i utrata masy ciała jest odbierana jako stan pozytywny. Inny klasyczny objaw cukrzycy, czyli zaćma u kotów występuje bardzo rzadko i jest trudna do zauważenia.
Dość rzadkim i późnym objawem cukrzycy u kotów jest obwodowa polineuropatia, w efekcie której kot zaczyna chodzić na całej stopie, zamiast na samych palcach. Zwierzęta z tym objawem, zwykle wykazują już inne ciężkie objawy ogólne jak osłabienie, odwodnienie i wymioty. Wielu kocich pacjentów trafia do lekarza dopiero w tak zaawansowanym stadium choroby.
 
Jak diagnozujemy cukrzycę?
Badania potrzebne do wykrycia cukrzycy u kota są takie same jak w przypadku psa, jednak interpretacja wyników u tego gatunku jest trudniejsza. Przy podejrzeniu cukrzycy u kota poziom glukozy we krwi w okolicach 200-300 mg/dl należy traktować z dużą ostrożnością . U tego gatunku łatwo dochodzi do hiperglikemii w wyniku stresu, np. związanego z wizytą. Jeśli u pacjenta nie występują objawy typowe dla cukrzycy, a poziom glukozy podczas wstępnego badania oscyluje w powyższych granicach warto wstrzymać się z postawieniem ostatecznego rozwiązania i powtórzyć badanie w sytuacji mniej stresującej dla pacjenta (np. podczas wizyty domowej).
 
Na czym polega leczenie cukrzycy?
W przeciwieństwie do psów, w przypadku kotów leczenie cukrzycy można rozpocząć od podania doustnych leków przeciwcukrzycowych. Takie postępowanie zostanie zaproponowane u kotów w dobrym stanie ogólnym, z średnio nasiloną hiperglikemią oraz niewykazujących objawów kwasicy ketonowej. Oprócz wprowadzenia leków, konieczna będzie również zmiana diety. Jeśli w ciągu miesiąca nie uda się ustabilizować poziomu glukozy we krwi, należy rozpocząć podawania insuliny.
Leczenie kotów insuliną przebiega w podobny sposób jak w przypadku psów. U zwierząt w dobrym stanie ogólnym w pierwszej kolejności zostanie zastosowany preparat typu lente, do podawania podskórnego. Jeśli zaś kot trafi do lekarza z ciężkimi objawami, w pierwszej kolejności wdrożone zostanie postepowanie stabilizujące stan ogólny zwierzęcia, a sama insulina podana będzie w postaci dożylnej.
Leczenie rozpoczynamy od podawania niskiej dawki insuliny (zwykle 1 j/kota do 4 kg – 1,5-2 j/koty >4 kg) podawanej 2xdz. Dawka leku jest korygowana co 5-7 dni, aż do uzyskania optymalnych efektów leczenia. Miesiąc po wstępnym ustabilizowaniu poziomu glukozy odbywa się kontrola lekarska na której przeprowadzane jest badanie kliniczne oraz oznaczany poziom fruktozaminy we krwi zwierzęcia. Jeśli wyniki badań są satysfakcjonujące kolejne kontrole wykonuje się co 3, a następnie co 6 miesięcy.

Autor: lek. wet. Monika Buza, lek. wet. Ewa Trębacz
 
Czytaj więcej...
22 Lis

Cukrzyca u psów

Napisane przez Opublikowano w Porady
Cukrzyca jest jedną z najczęstszych chorób endokrynologicznych u psów. U tego gatunku występuje zwykle cukrzyca określana u ludzi jako typ I choroby. Objawy najczęściej pojawiają się dopiero u starszych zwierząt (średnio 8 lat). Podejrzewa się, że choroba rozwija się w wyniku przewlekłego niszczenia komórek beta trzustki na tle autoimmunologicznym. Nie bez znaczenia są też czynniki genetyczne.  Bardzo rzadko mamy do czynienia z cukrzycą typu młodzieńczego, kiedy objawy wystąpią u zwierząt < 1 roku. W tych przypadkach jest to raczej związane z nieprawidłowym wykształceniem komórek beta, a nie z procesem zapalnym. 

Cukrzyca występuje nieco częściej u samic. Jest to związane z wahaniami poziomu hormonów podczas cyklu rujowego, a w szczególności z wydzielaniem hormonu wzrostu przez pobudzony gruczoł mlekowy.
Wśród ras bardziej zagrożonych wystąpieniem cukrzycy dominują psy małe i średnie: jamniki, pudle, sznaucery miniaturowe, west highland white teriery i beagle. U dużych ras psów choroba występuje znacznie rzadziej. Do ras najmniej zagrożonych wystąpieniem cukrzycy zaliczamy: golden retrievery, owczarki niemieckie i boksery.
Większe ryzyko rozwoju cukrzycy występuje u zwierząt otrzymujących progestageny (leki stosowane do blokowania cyklu płciowego) lub podczas nierozważnego stosowania preparatów sterydowych.
 
Objawy – czyli, co zwykle niepokoi właściciela?
Najbardziej rzucającym się w oczy objawem cukrzycy jest wzmożone pragnienie oraz oddawanie moczu. Pies, który do tej pory nie miał problemu z utrzymaniem czystości, nagle zaczyna ponownie siusiać w domu. Kolejnym objawem jest zwiększony apetyt. Paradoksalnie, mimo pochłaniania olbrzymich ilości jedzenia chore zwierzęta często chudną, gdyż nie są w stanie przyswoić potrzebnych składników odżywczych.
U psów z cukrzycą zwykle bardzo szybko dochodzi do rozwoju zaćmy. Zdarza się, że powodem zgłoszenia się z psem do lekarza weterynarii jest nagłe oślepnięcie pupila, gdyż do całkowitego zmętnienia soczewki może dojść nawet w ciągu kilku dni.
Jeśli początkowe objawy choroby zostaną przeoczone i choroba nie będzie leczona dojdzie do wyczerpania możliwości adaptacyjnych organizmu. Wówczas stan psa szybko ulega pogorszeniu. Pojawia się silne osłabienie, brak apetytu, wymioty oraz gwałtownie postępujące odwodnienie. Taki stan wiąże się z bezpośrednim zagrożeniem życia i wymaga szybkiej interwencji lekarskiej. W przypadkach skrajnie wysokiej hiperglikemii (glukoza > 800 mg/dl) wystąpią zaburzenia neurologiczne, takie jak drgawki i utrata świadomości.
 
Jak diagnozujemy cukrzycę?
Objawy występujące u psów w przebiegu cukrzycy są stosunkowo łatwe do zauważenia. Podczas wizyty w gabinecie właściciel zwierzęcia zwykle wymienia przynajmniej kilka z nich. Dzięki temu lekarz może już podczas wstępnej wizyty podejrzewać tą chorobę, jednak do jej potwierdzenia potrzebne jest wykonanie dodatkowych badań.
Kluczowym badaniem jest badanie krwi. Morfologia jest zazwyczaj w normie. Niekiedy, jeśli pies nie ma zapewnionego stałego dostępu do wody, występują cechy odwodnienia. Najważniejsze do postawienia rozpoznania są zmiany stwierdzane w badaniu biochemicznym. Główną nieprawidłowością jest podniesiony poziom glukozy we krwi. Zwykle przekracza on 200 mg/dl. Nie wolno jednak zapominać, że w początkowym okresie choroby mogą występować bardzo duże wahania poziomu glukozy we krwi. Jeśli objawy kliniczne wskazują na cukrzycę, a podstawowe badanie krwi jej nie potwierdza, warto kilkukrotnie zbadać stężenie glukozy lub wykonać dodatkowe testy diagnostyczne przed wykluczeniem choroby.
Do innych nieprawidłowości spotykanych u pacjentów z cukrzycą zaliczamy podniesienie tzw. prób wątrobowych: AspAT, AlAT i ALP. W wielu wypadkach wzrasta też poziom cholesterolu i trójglicerydów.  W najcięższych przypadkach, kiedy dojdzie do wyczerpania się możliwości adaptacyjnych organizmu, pojawią się zaburzenia elektrolitowe.
Jeśli stężenie glukozy we krwi psa przekroczy 180 mg/dl dojdzie do przekroczenia progu nerkowego i glukoza pojawi się również w moczu. Samo stwierdzenie obecności glukozy w moczu, bez podniesionego stężenia w surowicy krwi, nie jest podstawą do rozpoznania cukrzycy. Taki obraz jest związany z uszkodzeniem nerek, a nie z zaburzonym metabolizmem węglowodanów.
Podczas oceny moczu psa z cukrzycą lekarz weterynarii zwraca również uwagę na ketony. Wzrost stężenia związków ketonowych we krwi, a w konsekwencji ich pojawienie się w moczu, jest związane z wyczerpywaniem się mechanizmów adaptacyjnych organizmu. Stan ten może doprowadzić do tzw. kwasicy ketonowej, której konsekwencją są poważne zaburzenia w pracy organizmu, a w skrajnych przypadkach śmierć zwierzęcia.
U pacjenta z cukrzycą, oprócz podstawowych badań krwi i moczu warto wykonać również badanie radiologiczne i ultrasonograficzne jamy brzusznej oraz oznaczyć stężenie TLI i cPLI we krwi. Wyniki tych badań ułatwią wykrycie choroby pierwotnej w przypadku cukrzycy wtórej.  W takich wypadkach leczenie choroby pierwotnej zwiększa szanse na prawidłową kontrolę stężenia glukozy we krwi. Jedynie w przypadku podejrzenia nadczynności kory nadnerczy (zespół Cushinga) diagnostykę w kierunku tej choroby przeprowadza się już po wstępnym ustabilizowaniu poziomu glukozy we krwi, gdyż przewlekła hiperglikemia może fałszować wyniki badania.
 
Na czym polega leczenie cukrzycy?
Leczenie cukrzycy u psa rozpoczynamy od podania insuliny. Doustne leki przeciwcukrzycowe nie są skuteczne u tego gatunku. Postępowanie lekarskie oraz rodzaj zastosowanej insuliny będzie uzależniony od stanu, w jakim pacjent trafi do przychodni. U psów w dobrym stanie ogólnym prowadzone jest leczenie ambulatoryjne, a preparatem z wyboru jest insulina typu lente, podawana w postaci zastrzyków podskórnych. W początkowym okresie leczenia lek będzie podawany przez lekarza lub przez właściciela w obecności lekarza weterynarii. Po tym jak opiekun zwierzęcia opanuje technikę wykonywania iniekcji podskórnych oraz sposób obchodzenia się z insuliną, dalsze leczenie prowadzone jest w warunkach domowych. Jest to o tyle ważne, że większość zwierząt wymaga podawania insuliny 2x dziennie.
W przypadku zwierząt w złym stanie, z objawami kwasicy ketonowej lub bardzo ciężką hiperglikemią leczenie rozpoczyna się od stabilizacji stanu ogólnego. Pacjenci otrzymują dożylnie płyny w celu wyrównania zaburzeń elektrolitowych, a także inne leki hamujące niepożądane objawy (np. środki przeciwwymiotne). W najcięższych przypadkach terapię insuliną rozpoczyna się od krótko działających preparatów do podawania dożylnego. W takiej sytuacji pacjent pozostaje pod ścisłą kontrolą lekarza do czasu ustabilizowania stanu ogólnego. W momencie poprawy stanu klinicznego: tj. kiedy zwierzę samodzielnie przyjmuje wodę i pokarm, nie wymiotuje i nie ma innych zaburzeń, zmieniamy rodzaj insuliny na preparat do podawania podskórnego.
Leczenie rozpoczynamy od podawania niskiej dawki insuliny (zwykle 0,25-0,5 j/kg psa) podawanej 2xdz. Dawka leku jest korygowana co 5-7 dni, aż do uzyskania optymalnych efektów leczenia. Miesiąc po wstępnym ustabilizowaniu poziomu glukozy odbywa się kontrola lekarska na której przeprowadzane jest badanie kliniczne oraz oznaczany poziom fruktozaminy we krwi zwierzęcia. Jeśli wyniki badań są satysfakcjonujące kolejne kontrole wykonuje się co 3, a następnie co 6 miesięcy. 

Autor: lek. wet. Ewa Trębacz, lek. wet. Monika Buza
Czytaj więcej...
22 Lis

Cukrzyca - podstawowe wiadomości

Napisane przez Opublikowano w Porady
Cukrzyca jest chorobą metaboliczną charakteryzującą się hiperglikemią, czyli zbyt wysokim stężeniem glukozy we krwi. Choroba spowodowana jest niedostatecznym wydzielaniem insuliny, nieskutecznym działaniem tego hormonu lub kombinacją obu tych zaburzeń. W przebiegu cukrzycy dochodzi do zaburzenia nie tylko metabolizmu węglowodanów, ale również białek i tłuszczów.

Wyróżniamy trzy postacie cukrzycy:
1.       Cukrzycę typu I – dawniej nazywaną insulinozależną.
2.       Cukrzycę typu II – dawniej nazywaną insulinoniezależną.
3.       Cukrzycę wtórną – występującą, jako powikłanie innych chorób.

Insulina jest hormonem produkowanym przez komórki beta wysp trzustki. Jej produkcja i uwalnianie są bezpośrednio związane z poposiłkowym wzrostem stężenia glukozy we krwi. Dzięki insulinie glukoza dostaje się z krwioobiegu do komórek. Obrazowo można porównać ją do klucza, który otwiera glukozie drzwi do komórki. W komórkach glukoza jest wykorzystywana, jako źródło energii. Jeśli insuliny nie będzie glukoza będzie krążyła w naczyniach krwionośnych, a komórki organizmu będą głodowały. Kiedy komórkom brakuje glukozy, zmuszone są czerpać energię z innych źródeł, dlatego u zwierząt i ludzi chorych na cukrzycę zwiększa się rozpad tkanki tłuszczowej i mięśniowej.

Bezpośrednia przyczyna rozwoju cukrzycy pozostaje zazwyczaj nieznana. Na wystąpienie jej objawów ma wpływ wiele czynników, wśród których wyróżniamy: predyspozycje genetyczne, choroby spichrzeniowe, autoimmunologiczne, niektóre choroby zakaźne oraz zaburzenia endokrynologiczne (nadczynność kory nadnerczy, akromegalia). Ryzyko cukrzycy wzrasta, jeśli u pacjenta stosowana jest antykoncepcja hormonalna oraz podczas nierozważnego stosowania preparatów sterydowych.

Najbardziej rzucającym się w oczy objawem cukrzycy jest wzmożone pragnienie oraz oddawanie moczu. Kolejnym objawem jest zwiększony apetyt. Paradoksalnie, mimo pochłaniania olbrzymich ilości jedzenia chore zwierzęta często chudną, gdyż organizm nie jest w stanie przyswoić składników odżywczych. Jeśli początkowe objawy choroby nie zostaną zauważone i choroba nie będzie leczona, dojdzie do wyczerpania możliwości adaptacyjnych organizmu. Wówczas stan zwierzaka szybko ulega pogorszeniu. Pojawiają się silne osłabienie, brak apetytu, wymioty oraz gwałtownie postępujące odwodnienie. Taki stan jest bezpośrednim zagrożeniem dla życia zwierzęcia.

Aby rozpoznać cukrzycę potrzebne jest wykonanie badanie krwi. Inne badania dodatkowe: badanie moczu, usg jamy brzusznej, rtg klatki piersiowej, wykonywane są w celu wykrycia chorób współistniejących oraz ew. powikłań.

Cukrzyca jest chorobą nieuleczalną. Celem leczenia jest zapewnienie zwierzęciu dobrej jakości życia, co osiągami utrzymując poziom glukozy we krwi, w zakresie maksymalnie zbliżonym do prawidłowych wartości. Dzięki leczeniu częstotliwość groźnych dla życia zwierzaka powikłań wyraźnie się zmniejsza. Ważną korzyścią z leczenia jest też ustąpienie uciążliwych dla właściciela objawów, takich jak: nadmierne pragnienie i zwiększona częstotliwość oddawania moczu.

Jeśli cukrzyca nie jest prawidłowo kontrolowana, u pacjenta może dojść do groźnych dla życia powikłań. Do najniebezpieczniejszych zaliczamy:

1.       Hipoglikemię, czyli nadmierny spadek stężenia glukozy we krwi.
Przyczyną hipoglikemii jest podanie zbyt wysokiej dawki insuliny w stosunku do zapotrzebowania pacjenta. Może to być spowodowane błędnym obliczeniem dawki leku, nie zjedzeniu przez pacjenta posiłku po przyjęciu insuliny lub dużym wysiłkiem fizycznym. Niewielka hipoglikemia przebiega najczęściej bezobjawowo, jedynie u niektórych zwierząt widoczny będzie niepokój i zwiększona chęć do jedzenia. Jeśli na tym etapie nasz pupil otrzyma posiłek i poziom glukozy wzrośnie sytuacja zostanie opanowana. Gdy poziom glukozy spada poniżej 50 mg/dl zwierzak staje się apatyczny, pojawiają się drżenia mięśniowe i ogólne osłabienie. W dalszej kolejności wystąpią zaburzenia równowagi, drgawki i dojdzie do śpiączki hipoglikemicznej. Jeśli szybko nie zostanie udzielona pomoc medyczna konsekwencją będzie śmierć zwierzęcia.

2.       Cukrzycową kwasicę ketonową.
Kwasica ketonowa rozwija się w wyniku znacznego niedoboru insuliny. Jest to najczęściej występujące powikłanie, będące bezpośrednim następstwem cukrzycy. Zwierzęta, których leczenie nie zostanie rozpoczęte po wystąpieniu pierwszych objawów choroby, trafiają do lekarza zwykle w stanie kwasicy ketonowej. Do pierwszych objawów kwasicy zaliczamy: osowiałość, niechęć do jedzenia, wymioty, bolesność brzucha. Taki stan wymaga udzielenia szybkiej pomocy lekarskiej ze względu na szybko postępujące odwodnienie oraz gromadzenie się związków ketonowych we krwi. Jeśli pomoc nie zostanie udzielona w krótkim czasie dojdzie do otępienia, śpiączki, zaburzeń oddechowych i śmierci zwierzęcia.

3.       Hiperglikemiczny zespół hiperosmotyczny.
Zespól hiperosmotyczny jest rzadkim, ale niezwykle groźnym powikłaniem cukrzycy. Do jego rozwoju dochodzi w przypadku skrajnie wysokiego stężenia glukozy we krwi, nierzadko przekraczającego 800-1000 mg/dl. Głównym objawem są zaburzenia neurologiczne: utrata świadomości i drgawki. Rokowanie w takim przypadku jest niepomyślne. W wielu wypadkach, mimo udzielenia pomocy lekarskiej, dochodzi do śmierci zwierzęcia.

Autor: lek. wet. Monika Buza, lek. wet. Ewa Trębacz
 
Czytaj więcej...
22 Paź

Czego nie podawać do jedzenia psom?

Napisane przez Opublikowano w Porady
Zachęcam do zapoznania się z listą produktów, które choć są bezpieczne dla ludzi, mogą bardzo zaszkodzić psom.  Większość z niżej wymienionych produktów jest również toksyczna dla kotów. 

 
czekolada
Czekolada jest szkodliwa dla psów, ze względu na zawartą w niej teobrominę. Dawka toksyczna teobrominy to około 100 mg/kg masy ciała psa. Czekolady różnią się zawartością teobrominy: w czekoladzie mlecznej jest jej około 150 mg/100 g, w gorzkiej może być nawet > 1300 mg/100g. Dla psa wielkości yorka niebezpieczny będzie nawet jeden kawałek gorzkiej czekolady.
Objawy zatrucia teobrominą zaczynają się zwykle w ciągu 1 do 4 godzin od zjedzenia czekolady. Wyróżniamy wśród nich: nadmierne pobudzenie, wymioty, biegunkę, dyszenie, przyśpieszone bicie serca, zwiększenie ilości oddawanego moczu oraz drżenia mięśni. W skrajnych przypadkach dochodzi do utraty przytomności, drgawek, zaburzeń pracy serca, a nawet śmierci.
Jeśli podejrzewasz, że Twój pies zjadł niebezpieczną ilość czekolady natychmiast skontaktuj się z lekarzem weterynarii. W przypadku zatrucia teobrominą nie istnieje specyficzna odtrutka. W postępowaniu lekarskim priorytetem będzie ograniczenie ilości teobrominy dostającej się do krwioobiegu. Osiągamy to przez wywołanie wymiotów, płukanie żołądka oraz podanie leków hamujących jej wchłanianie z przewodu pokarmowego. Jeśli wystąpią objawy zatrucia stosowane jest leczenie podtrzymujące i objawowe.

kawa
Zawarta w kawie, herbacie i wielu napojach energetycznych kofeina jest substancją o działaniu pobudzającym. W niewielkiej dawce doprowadzi do podrażnienia przewodu pokarmowego. Jeśli pies przyjmie ją w dużej ilości objawy będą takie jak w przypadku teobrominy, gdyż obie substancje mają ten sam mechanizm działania. Mogą wystąpić różnice w szybkości występowania objawów, gdyż substancja przyjęta w postaci płynnej szybciej się wchłania. Postępowanie lekarskie będzie takie jak w przypadku zatrucia czekoladą.

piwo
Alkohol ma podobny wpływ na psy i na ludzi, jednak te pierwsze są znacznie bardziej wrażliwe na jego działanie. Spożycie nawet niewielkiej ilości alkoholu może wywołać u psa objawy zatrucia. W pierwszej kolejności wystąpią zaburzenia koordynacji, dezorientacja i wymioty. W cięższych przypadkach dojdzie do drgawek, utraty przytomności, zaburzeń oddychania i śmierci. Warto pamiętać, że alkohol bardzo szybko się wchłania, więc do ciężkich objawów może dojść w krótkim czasie od jego spożycia.

Piwo, mimo zwykle niewielkiej zawartości etanolu, jest szczególnie niebezpieczne. W chmielu obecna jest niezidentyfikowana do tej pory substancja wywołująca przyśpieszenie akcji serca i oddechów, wzrost temperatury i drgawki. W najcięższych przypadkach może dojść do śmierci zwierzęcia.

cebula czosnek
Cebula, czosnek, a także por i szczypior są szkodliwe dla psów w każdej postaci. Wyżej wymienione produkty zawierają niebezpieczne dla zwierząt związki siarki. Dla ludzi są one niegroźne ze względu na znacznie wydolniejsze niż u zwierząt mechanizmy detoksykacyjne w wątrobie. W przypadku psów ich jednorazowe spożycie w dużej ilości lub stałe przyjmowanie małych porcji doprowadzi do uszkodzenia czerwonych krwinek, a w konsekwencji do anemii. Objawy zatrucia wystąpią najwcześniej kilka dni po zjedzeniu tych roślin. Właściciel psa może zauważyć, że jego pupil szybciej się męczy, jest osłabiony, częściej dyszy i ma przyśpieszoną akcję serca. W przypadku silnej anemii zauważalna będzie bladość błon śluzowych. 

winogrono
Winogrona i rodzynki zawierają nieznaną substancję, która u psów wywołuje niewydolność nerek. Groźne są nie tylko zjedzone owoce, ale również podgryzanie gałęzi i liści winorośli. Niebezpieczne może być zjedzenie nawet kilku winogron lub rodzynek. Objawy zatrucia zaczynają się kilka godzin od zjedzenia owoców. W pierwszej kolejności zaobserwujemy wymioty i biegunkę. Zatruty pies będzie wyraźnie osłabiony, nie będzie jeść, za to pragnienie może być zwiększone. W ciągu około 48 godzin od spożycia winogron lub rodzynek rozwinie się ostra niewydolność nerek. Jeśli u psa dojdzie do wystąpienia skąpomoczu lub bezmoczu, szanse na jego uratowanie są niewielkie.

macadamia
Orzechy macadamia zawierają nieznaną substancję, która u psów wywołuje osłabienie, wzrost temperatury, wymioty i niezborność. Objawy mogą wystąpić po zjedzeniu zaledwie 2-3 g orzechów na kg masy ciała. Zatrucia leczone są objawowo, objawy zwykle ustępują w ciągu około 2 dni od zjedzenia orzechów.

xylitol2xylitol
Cukier brzozowy czyli xylitol można kupić w sklepach ze zdrową żywnością. Coraz częściej jest też dostępny w zwykłych sklepach spożywczych. Jest dodawany do gum do żucia i wielu słodyczy. Jest zupełnie nieszkodliwy dla ludzi, a bardzo niebezpieczny dla zwierząt domowych. Dawka toksyczna ksylitolu to zaledwie 0,1 g/kg masy ciała psa. Ze względu na słodki smak jest chętnie zjadany. Objawy zatrucia pojawiają się w krótkim czasie po spożyciu. Zaliczamy do nich wymioty, gwałtowne osłabienie, zaburzania koordynacji ruchowej, drgawki oraz utratę przytomności. Jeśli w krótkim czasie od wystąpienia pierwszych objawów nie zostanie udzielona pomoc lekarska dojdzie do śmierci psa. Nawet w przypadku szybkiego udzielenia pomocy lekarskiej i opanowaniu wyżej wymienionych objawów u psa może rozwinąć się toksyczna martwica wątroby, która również doprowadzi do jego śmierci.

awokado
Awokado zawiera persynę. Ta substancja jest niegroźna dla ludzi, ale toksyczna dla zwierząt. Wrażliwość gatunkowa psów na persynę jest zmienna. Niektóre mogą zjeść awokado i nie wystąpią u nich żadne niepokojące objawy. U bardziej wrażliwych zwierząt wystąpią zaburzenia żołądkowo – jelitowe.  Cięższe przypadki będą wymagały pomocy lekarskiej.

Autor: lek. wet. Ewa Trębacz

Czytaj więcej...
Mykoplazmoza hemotropowa jest chorobą wywoływaną przez mikroorganizmy nazywane mykoplazmami. Po dostaniu się do organizmu kota, mykoplazmy atakują czerwone krwinki i przyłączają się do ich zewnętrznej powierzchni. W ten sposób wywołują reakcję immunologiczną gospodarza, a w konsekwencji zniszczenie erytrocytów oraz niedokrwistość.
Dawniej mikroorganizmy wywołujące chorobę zaliczane były do riketsji i nazywane Haemobartonella felis, a sama choroba hemobartonelozą jednak w świetle najnowszych badań genetycznych patogeny zakwalifikowano do mykoplazm. Wyróżniono dwie postacie mykoplazm: dużą Mycoplasma haemofelis i małą Mycoplasma haemominutum.
Do zakażenia mykoplazmami dochodzi drogą hematogenną, czyli przez kontakt z krwią. Wektorami choroby są pchły, kleszcze, wszoły i prawdopodobnie komary. Do zakażenia może dojść także podczas transfuzji. 

Do objawów klinicznych mykoplazmozy zaliczamy:
- osłabienie i apatię
- wysunięcie trzeciej powieki
- brak apetytu
- skoki temperatury (nawet > 40 st. C)
- bladość lub zażółcenie błon śluzowych
- objawy neurologiczne: np. drgawki, ślinotok

W większości przypadków choroba ma łagodny przebieg, a objawy kliniczne są słabo wyrażone. Wyjątkiem są koty z osłabionym układem odpornościowym, np. po przebytych innych chorobach lub wypadkach. W najgorszej sytuacji są zwierzęta zarażone wirusem białaczki kociej (FeLV) lub wirusem kociego niedoboru odporności (FIV). W przypadku dodatkowego zakażenia mykoplazmami dochodzi u nich do rozwoju ciężkiej postaci choroby, która w konsekwencji może doprowadzić nawet do śmierci.

Diagnozowanie zakażeń mykoplazmami nie należy do łatwych zadań. Choroby nie można rozpoznać na podstawie samych objawów klinicznych, gdyż wiele innych chorób powoduje podobne zmiany. W cięższych przypadkach choroby, podczas badania krwi można stwierdzić wyraźną niedokrwistość regeneratywną oraz aglutynację (zlepianie się) czerwonych krwinek. W przypadku choroby o łagodniejszym przebiegu ilość czerwonych krwinek może pozostawać prawidłowa.
Chorobę można potwierdzić w przypadku wykrycia mykoplazm na powierzchni erytrocytów, podczas oglądania rozmazów krwi. Nie znalezienie patogenów nie wyklucza choroby, gdyż ich ilość we krwi jest zmienna i w badanej próbce może być ich zbyt mało żeby zostały wykryte. Badanie rozmazu krwi będzie miało większą czułość, jeśli zostanie powtórzone kilkukrotnie w odstępach parodniowych. Znacznie bardziej czułą metodą jest wykonanie testów PCR. Pozwalają one potwierdzić obecność mykoplazm nawet jest ich bardzo mało.

Leczenie łagodniejszych postaci choroby polega na zwalczaniu Mykoplazm odpowiednio dobranymi antybiotykami oraz stymulowaniu odporności organizmu. Wśród stosowanych antybiotyków najczęściej wykorzystywana jest doksycylina lub tylozyna, rzadziej chemioterapeutyki z grupy fluorochinolonów. Do stymulacji układu odpornościowego kota stosowane są preparaty injekcyjne: np. Lydium, Zylexis lub doustne: np. Scanomune, Immunondol.
W przypadku ciężkich postaci choroby oprócz antybiotykoterapii potrzebne jest również leczenie wspomagające. Koty z silnymi objawami, ale bez zaawansowanej niedokrwistości będą wymagały płynoterapii. Te u których doszło do ciężkiej anemii mogą wymagać przetoczenia krwi oraz zastosowania leków immunosupresyjnych w celu zahamowania dalszego niszczenia czerwonych krwinek. 
Podczas leczenia, zwłaszcza w przypadkach, w których doszło do rozwoju niedokrwistości, wykonywane są kontrolne badania krwi. Chore koty zwykle bardzo dobrze reagują na leczenie i śmiertelność w wyniku mykoplazmozy jest niska. Wyjątkiem są zwierzęta zakażone FeLV i FIV, wśród których śmiertelność może dochodzić nawet do 30%.


Zapobieganie zakażeniu Mykoplazmamu polega na systematycznym stosowaniu preparatów zabezpieczających koty przed ektopasożytami. Na rynku dostępnych jest wiele skutecznych preparatów w postaci spot-on, sprayu lub obroży. Preparaty zabezpieczające wyraźnie zmniejszają ryzyko zakażenia mykoplazmami jednak nie dają nam 100% pewności.  Mimo ich stosowania warto codziennie dokładnie obejrzeć skórę pupila i w przypadku stwierdzenia obecności pasożytów natychmiast je usunąć. Dzięki temu zabiegowi nasz kot będzie jeszcze bezpieczniejszy. 

Autor: lek. wet. Monika Buza

chorykot




Czytaj więcej...
22 Wrz

Jak zachęcić kota do picia wody

Napisane przez Opublikowano w Porady
Ile powinien pić kot?

Zdrowy kot powinien przyjmować dziennie około 50 ml wody na kg masy ciała (kocięta nawet do 70 ml/kg). Koty żyjące na wolności  zapewniają praktycznie całe zapotrzebowanie na wodę ze złowioną zdobyczą (każdy organizm składa się w około 80% z wody).  Zupełnie inaczej wygląda sytuacja domowych mruczków. Większość kotów karmiona jest głównie suchą karmą, w której zawartość  wody jest niewielka (kilka %). Aby pokryć swoje zapotrzebowanie przeciętny kot, żywiony tylko suchą karmą, powinien wypić około  szklankę wody na dzień. Większość kotów pije znaczne mniej, co sprzyja rozwojowi problemów z nerkami i pęcherzem moczowym.  Warto poznać kilka sztuczek, które zachęcą naszego mruczka do wypijania większych ilości wody.


Zacznijmy od początku

Podstawową sprawą jest wybór odpowiedniej miski. Najlepiej wypróbować kilka rodzajów i wybrać takie, z których kot pije najchętniej. Większość kotów preferuje miski szklane lub ceramiczne, a nie przepada za plastikowymi. Warto pamiętać, że koty zwykle nie lubią wkładać głowy do wnętrza naczynia, ani dotykać wąsami do jego brzegów. To dlatego w większości przypadków najlepiej sprawdzają się płytkie, ale szerokie naczynia. Są też koty, które wolą pić z kubków. W obu przypadkach naczynie powinno być wypełnione po brzegi.

talerz1szklanka1













Ważną sprawą jest lokalizacja misek z wodą. Naczynie z wodą nie powinno stać obok miski z jedzeniem. Należy unikać podwójnych misek. Większość kotów pije więcej, jeśli woda i pokarm podawane są osobno. Miska z wodą powinna stać w spokojnym miejscu, z dala od drzwi, uczęszczanych przejść, itp. W domach wielopoziomowych powinna być przynajmniej jedna miska na każdym piętrze. Jeśli masz więcej niż jednego kota, misek powinno być więcej. W dużych grupach, koty tworzą osobne stada. Każde stado powinno posiadać przynajmniej jedną miskę.

Jak zachęcić kota do przyjmowania większej ilości wody?

 Niektóre koty wolą pić wodę bieżącą od stojącej. Sposobem na zapewnienie kotu stałego dostępu do takiego źródła wody jest miska „fontanna”. Na rynku dostępnych jest wiele rodzajów takich misek, można je zakupić przez internet. Innym sposobem jest pokazanie kotu lekko odkręconego kranu. Wiele zwierzaków, bardzo chętnie wylizuje kapiącą wodę. Niestety ta metoda sprawdzi się tylko, kiedy jesteśmy w pobliżu.

fontanna1kran1














Innym sposobem na zachęcanie do picia jest dosmaczanie wody produktami o przyjemnym dla kota zapachu lub smaku. Można np. skorzystać z sosu od tuńczyka z wody. Kotu można również podać wodę, w której gotowało się mięso lub ryba, albo pozostałej po rozmrożeniu owoców morza. Wszystkie powyższe płyny można też zamrażać i dorzucać do miski z wodą w postaci kostek lodu. Podczas prób wylizywania czy zabawy taką kostką kot pije więcej. Podobną rolę może też spełniać piłeczka do ping-ponga umieszczona w misce, choć nie jest już tak atrakcyjna zapachowo.

Szukając płynów dosmaczających wodę należy unikać produktów zawierających sól lub inne przyprawy. Niewskazane jest podawanie mleka, gdyż wiele dorosłych kotów cierpi na nietolerancję laktozy. Pod żadnym pozorem nie wolno podawać płynów, które miały kontakt z cebulą. Jest ona bardzo toksyczna dla kotów i spożycie nawet niewielkiej ilości może skutkować poważną chorobą.

Na zakończenie

Kot żywiący się pokarmem z saszetki przyjmuje wraz z nią znacznie większe ilości wody niż taki, który je suchą karmę. Jeśli kot nie chce jeść nic oprócz suchej karmy można spróbować dodawać do niej wodę. Zaczynamy od dodawania bardzo małej ilość, którą stopniowo zwiększamy. Wodę możemy dodawać również do jedzenia z puszki lub saszetki. Niektóre koty bardzo to lubią.

Autor: lek. wet. Ewa Trębacz
 
Czytaj więcej...
15 Wrz

Syndrom urologiczny kotów

Napisane przez Opublikowano w Porady
Czym jest SUK?
toaleta
Termin syndrom urologiczny kotów (w skrócie SUK) stosowany jest do opisania zespołu objawów klinicznych związanych z dolnymi drogami moczowymi. Do wystąpienia syndromu urologicznego może doprowadzić bardzo wiele czynników, m.in.:
a)      Choroby metaboliczne sprzyjające tworzeniu kamieni moczowych
b)      Wady anatomiczne układu moczowego, np. przetrwały moczownik
c)       Zapalenia pęcherza moczowego: wirusowe, bakteryjne, immunologiczne i inne
d)      Nowotwory pęcherza i cewki moczowej
Najczęściej występującą postacią SUK jest idiopatyczny syndrom urologiczny. Ta przypadłość jest bardzo podobna do śródmiąższowego zapalenia pęcherza u ludzi. Rozpoznanie idiopatycznego syndromu urologicznego można postawić po wykluczeniu innych przyczyn choroby.


Jakie czynniki sprzyjają rozwojowi syndromu urologicznego?

1.      
Płeć – teoretycznie prawdopodobieństwo wystąpienia tej choroby jest takie samo u obu płci. W praktyce najczęściej chorują kocury. Samce są predysponowane do wystąpienia objawów, gdyż ich cewka moczowa jest znacznie dłuższa niż u kotki i posiada fizjologiczne zagięcie, będące miejscem predylekcyjnym do odkładania kryształów. SUK stwierdza się wyraźnie częściej u kotów kastrowanych. Bezpośredni wpływ kastracji na rozwój choroby nie został udowodniony. Wiadomo natomiast, że otyłość, będąca częstym następstwem niewłaściwej diety po zabiegu, oraz leżący tryb życia wyraźnie zwiększają ryzyko wystąpienia objawów.

2.       Wiek – syndrom urologiczny kotów może wystąpić w każdym wieku. W kotów bardzo młodych (< 1 roku) za jego wystąpienie najczęściej będą odpowiedzialne wady wrodzone lub urazy. Młode, dorosłe koty (1-5 lat) są najbardziej narażone na idiopatyczną postać SUK. Jeśli objawy choroby dolnych dróg moczowych wystąpią po raz pierwszy u starszego kota należy przeprowadzić bardzo szczegółową diagnostykę, gdyż przyczyną może być choroba nowotworowa.

karma3.       Dieta – istotny jest rodzaj i ilość stosowanego pokarmu. Bardzo ważne jest podawanie odpowiedniej ilości karmy w stosunku do zapotrzebowania kota, gdyż otyłość jest istotnym czynnikiem zwiększającym ryzyko syndromu urologicznego. Koty otrzymujące większą część jedzenia w postaci karmy „mokrej” są mniej narażone na choroby dolnych dróg moczowych, ponieważ wraz z pokarmem spożywają więcej wody i ich mocz jest bardziej rozcieńczony. Zaleca się aby pokarm „mokry” stanowił przynajmniej 1/3 dziennej dawki jedzenia. Istotny jest również skład diety, nie może być ona zbyt bogata w magnez, fosfor i wapń. Te pierwiastki są głównymi składnikami najczęściej występujących kryształów moczowych u kotów: struwitów i oksalatów. Karmy komercyjne są z reguły odpowiednio zbilansowane pod względem zawartości tych składników. Do niezbilansowania diety może dojść jeśli podajemy kotu np. duże ilości ryb lub produktów mlecznych.

4.       Tryb życia – objawy syndromu urologicznego występują głównie u kotów niewychodzących. Za jeden z ważniejszych czynników zwiększających ryzyko SUK uważany jest mało aktywny tryb życia. Dodatkowo, koty trzymane w domu często mają podawane jedzenie „do woli”, co sprzyja otyłości.
 
5.       Stres – wystąpienie syndromu urologicznego bardzo często poprzedzone jest sytuacją stresową. Stres sprzyja zaciskaniu się cewki moczowej, a tym samym utrudnia oddawanie moczu. Warto pamiętać, że koty są bardzo wrażliwymi zwierzętami i większość z nich nie lubi zmian. Niektóre sytuacje są stresujące w sposób oczywisty, np. hałas i zamieszanie związane z remontem. Inne na pierwszy rzut oka, mogą wydawać się błahe, jednak dla kota mają istotne znaczenie. Przykładem może być zbyt rzadko sprzątana kuweta lub nieodpowiedni rodzaj żwirku. W obu sytuacjach kot będzie wstrzymywał się z załatwieniem swoich potrzeb, co zwiększa ryzyko chorób układu moczowego.

Jakie są objawy syndromu urologicznego?

W początkowym stadium choroby występują objawy charakterystyczne dla zapalenia pęcherza. Kot często chodzi do kuwety, oddaje małe porcje moczu, niekiedy mocz ma nieprawidłową barwę. W miarę rozwoju choroby zwiększa się nasilenie objawów i ryzyko zatkania cewki moczowej. W miarę zbierania się moczu w pęcherzu kot odczuwa coraz większy dyskomfort. Staje się niespokojny, nerwowy, nadal często biega do kuwety lub próbuje oddawać mocz w innych miejscach, jednak próby te są mało skuteczne. Jeśli taki stan trwa dłużej dochodzi do zatrucia organizmu. Kot staje się apatyczny, odmawia jedzenia, wymiotuje. Taki stan stanowi zagrożenie dla życia zwierzaka, dlatego nie należy dopuszczać żeby do niego doszło, tylko reagować przy pierwszych objawach choroby.

kuwetaDo najważniejszych objawów syndromu urologicznego, które można zaobserwować podczas codziennego kontaktu z kotem zaliczamy:
1.       Nieprawidłową postawę przy oddawaniu moczu.
2.       Bardzo częste wylizywanie okolicy zewnętrznych narządów płciowych
3.       Obecność krwi w moczu.
4.       Częste oddawanie małych ilości moczu.
5.       Utrudnione oddawanie moczu. Kot spędza znacznie więcej czasu w kuwecie.
6.       Ból podczas oddawania moczu. Niektóre koty głośno wokalizują podczas prób siusiania.
7.       Oddawanie lub próby oddawania moczu poza kuwetą
8.       Niepokój, chowanie się w dziwnych miejscach, brak apetytu.

lizanie
WAŻNE! Jeżeli podejrzewasz, że kot nie może swobodnie oddać moczu, natychmiast skontaktuj się z lekarzem weterynarii. Zatkanie cewki moczowej oraz zaleganie moczu w pęcherzu grozi poważnymi zaburzeniami elektrolitowymi, zatruciem organizmu (tzw. azotemia zanerkowa), a w konsekwencji nawet śmiercią zwierzęcia.





Jak diagnozować syndrom urologiczny?

kryształyPrzyczyną zgłaszania się do lekarza pacjenta z syndromem urologicznym są problemy podczas oddawania moczu. Objawy choroby są dość charakterystyczne. Podczas badania ogólnego lekarz oceni stan kota. Szczególną uwagę zwróci na stopień wypełnienia pęcherza moczowego. Jeśli właściciel zwierzęcia zgłasza, że kot ma częste parcia na mocz, a lekarz stwierdzi, że pęcherz jest wypełniony istnieje duże ryzyko, że doszło do zatkania cewki moczowej. Podczas omacywania pęcherza zwraca się również uwagę na obecność kamieni moczowych. Jeśli w pęcherzu są obecne duże kamienie to u małego zwierzęcia można je wyczuć w trakcie omacywania jamy brzusznej.




krwiomoczPodstawowymi badaniami dodatkowymi wykonywanymi przy podejrzeniu syndromu urologicznego jest badanie moczu oraz krwi. To pierwsze pozwala nam ocenić czy mamy do czynienia z zapaleniem w układzie moczowym, jaki jest odczyn moczu i jakie wytrąciły się w nim kryształy (jeśli są obecne). Na tej podstawie dobierana jest później dieta. Dzięki badaniu krwi można stwierdzić stopień zatrucia organizmu oraz ocenić poziomy elektrolitów. Znając te wartości lekarz jest w stanie lepiej dobrać płyny potrzebne do leczenia kota. W badaniu krwi niekiedy stwierdzane są również inne nieprawidłowości, które mogą pomóc podczas dalszej diagnostyki, np. w przypadku chorób metabolicznych.




rtgSamo badanie krwi i moczu stanowi podstawę w diagnozowaniu syndromu urologicznego kotów, jednak niewiele mówi nam o jego pierwotnej przyczynie. Aby ustalić czy u kota wstępują nieprawidłowości sprzyjające chorobom układu moczowego potrzebna jest bardziej szczegółowa diagnostyka. Przy podejrzeniu kamicy układu moczowego lub obecności zmian w pęcherzu lekarz zaleci badanie usg. Jeśli podejrzewane są zmiany w cewce moczowej wskazane jest wykonanie zdjęć rtg z kontrastem. W przypadku podejrzenia bakteryjnego zapalenia pęcherza należy wykonać posiew moczu. Jeśli po wykonaniu szczegółowej diagnostyki lekarz nie stwierdzi obecności żadnych czynników sprzyjających wystąpieniu chorób układu moczowego, można postawić rozpoznanie idiopatycznego syndromu urologicznego.


Jak wygląda leczenie kota z syndromem urologicznym?

Leczenie kotów z syndromem urologicznym stanowi duże wyzwanie dla lekarza. Choroba nie ma jednej, prostej i łatwej do usunięcia przyczyny. Do wystąpienia objawów predysponuje wiele, bardzo różnorodnych czynników. Przebieg leczenia pacjenta z SUK bywa frustrujący, zarówno dla lekarza, jak i właściciela zwierzaka.

Sposób postępowania z pacjentem z SUK zależy od nasilenia objawów. Kot, u którego występują jedynie objawy zapalenia pęcherza otrzyma leki rozkurczowe, osłonowe i przeciwzapalne, czasami antybiotyki. W przypadku pacjenta z zatkaniem cewki moczowej niezbędne jest jej natychmiastowe udrożnienie. W tym celu lekarz założy kotu cewnik i wypłucze jego pęcherz i cewkę moczową. Ponieważ kot cierpi z powodu choroby, a sam zabieg jest nieprzyjemny większość pacjentów wymaga do tego uspokojenia farmakologicznego. Pacjenci z niedrożnością cewki są zwykle w złym stanie ogólnym. Konieczna jest wtedy płynoterapia w celu wyrównania zaburzeń elektrolitowych i ustabilizowaniu stanu zwierzęcia.

Jeśli u kota dochodzi do częstych i trudnych do leczenia niedrożności, można wykonać operacyjne wyszycie cewki moczowej. Zabieg ten nie likwiduje przyczyny syndromu urologicznego, jednak dzięki usunięciu fizjologicznego zwężenia cewki moczowej i poszerzeniu jej ujścia znacząco zmniejsza ryzyko powtórnego zatkania.

Jak można zmniejszyć ryzyko wystąpienia syndromu urologicznego?

W przypadku syndromu urologicznego najważniejsza jest profilaktyka. Na niektóre czynniki ryzyka wystąpienia syndromu urologicznego nie mamy wpływu, jednak część z nich jest zależna od naszego postępowania. Zaliczamy do nich:

1.       Odpowiednią dietę
Ważna jest nie tylko ilość podawanego pokarmu, ale i jego rodzaj. Na rynku dostępnych jest wiele karm mających zapobiegać chorobom dolnych dróg moczowych u kotów. Tego rodzaju karmy powinny być stosowane u kotów niewykazujących objawów syndromu urologicznego. W przypadku wystąpienia objawów choroby kot powinien dostawać odpowiednią dietę leczniczą: np. Royal Canin Urinary, Hill’s Feline c/d lub s/d, Trovet ASD i inne. Karmy te zapewniają odpowiedni odczyn moczu u kota oraz prawidłową podaż mikroelementów. Niektóre z nich dodatkowo chronią przed nadwagą lub mogą posłużyć jako dieta odchudzająca jeśli kot już jest zbyt gruby. Inne zwiększają pobieranie wody, dzięki czemu mocz chorego kota jest bardziej rozcieńczony, a ryzyko zatkania cewki moczowej maleje.

grubasCzasami, w przypadku bardzo wybrednych kotów, nasz pupil może odmawiać spożywania wszystkich dostępnych diet leczniczych. Dla takich pacjentów powstały specjalne suplementy w postaci pasty (Uropet) lub tabletek (UrinoMet Cat), zmniejszające ryzyko powstawania kryształów. Podczas stosowania powyższych suplementów kot może przyjmować zwykłą karmę. Należy jednak pamiętać, że jest to gorsze rozwiązanie od odpowiednio dobranej diety leczniczej.
 
2.       Minimalizowanie stresu
Stres jest uważany, za jeden z ważniejszych czynników odpowiedzialnych za wystąpienie objawów syndromu urologicznego. Jeśli spodziewamy się, że nasz kot może być narażony na sytuacje stresowe (np. remont, nowy domownik, przeprowadzka) warto jak najwcześniej zaopatrzyć się w odpowiednie preparaty uspokajające. Na rynku dostępnych jest bardzo wiele środków o różnych mechanizmach działania. W zależności od preferencji naszych i naszego mruczka możemy wybierać spośród odpowiedniej diety (Royal Canine Calm), doustnego żelu (KalmAid), kocich feromonów w postaci sprayu lub dyfuzora (Feliway) oraz obroży (np. Beaphar Calming Collar).
Równie ważne jest minimalizowanie stresu kota, u którego już wystąpiły objawy syndromu urologicznego. W przypadku choroby występuje mechanizm błędnego koła: choroba powoduje stres (złe samopoczucie, ból, wizyty u lekarza), a stres nasila objawy choroby. Ważne jest przerwanie tego błędnego koła. Naszym pacjentom polecamy zastosowanie przynajmniej jednego z wyżej wymienionych preparatów.

  3.       Zwiększanie spożycia wody
Pamiętajmy, że każde zwierzę powinno mieć zapewniony stały dostęp do świeżej wody. Warto zachęcać koty do picia większych ilości wody. Im więcej kot wypije, tym bardziej rozcieńczony będzie jego mocz, a to oznacza mniejsze ryzyko tworzenia kryształów i zatykania się cewki moczowej. O tym jak zachęcić kota do wypijania większej ilości wody możesz poczytać TUTAJ

Autor: lek. wet. Monika Buza





Czytaj więcej...
Badanie jamy brzusznej przy pomocy USG może dostarczyć lekarzowi informacje o stanie wielu narządów. Wykonując je ważne jest dobre przygotowanie pacjenta aby umożliwić ich dobrą widoczność. Dlatego konieczne jest przegłodzenie zwierzaka przez minimum 12 godzin (optymalnie 24 godziny) oraz "odgazowanie" przez podanie na 1 - 2 godziny przed badaniem Espumisanu w postaci kapsułek lub syropu dla niemowląt. Należy podać 1 - 2 kapsułki w zależności od wielkości zwierzaka, np. kotu wystarczy 1 kapsułka (lub 1/3 łyżeczki syropu), jamnik weźmie 2 kapsułki, a owczarek podhalański dostanie 2 kapsułki, a po godzinie kolejne 2 kapsułki. Dobrze też jest zmieszać olej parafinowy z ostatnim posiłkiem przed badaniem w ilości od 1 łyżeczki dla kota do kilku łyżek stołowych dla dużego psa.
Kolejnym ważnym elementem jest pełen pęcherz moczowy. Dobrze jest gdy pies lub kot nie oddaje moczu przez minimum 3 godziny przed badaniem. W ten sposób lekarz może dokładnie ocenić nie tylko pęcherz, ale i jego funkcjonowanie, a także narządy miednicy małej. Kotu należy zabrać kuwetę lub nie wypuszczać go na dwór, małego psiaka można przynieść na rękach, a dużego prowadzić na smyczy uniemożliwiając obwąchiwanie drzewek, trawy, itp.
Od powyższych przygotowań można odstąpić gdy mamy do czynienia z sytuacjami wyjątkowymi, np.: podejrzenie ropomacicza czy urazów narządów wewnętrznych po wypadkach.

Podsumowując:

- głodówka 12-24 godziny
- olej parafinowy do ostatniego posiłku przed badaniem
- Espumisan na 1 - 2 godziny przed badaniem
- uniemożliwić oddawanie moczu co najmniej 3 godziny przed badaniem

usg
Autor: lek. wet. Katarzyna Bryłka



Czytaj więcej...
© Wesoły Pies.
background